Rewers: Widok zamku w Kórniku na tle stylizowanego fragmentu sklepienia sali mauretańskiej. Poniżej napis: ZAMEK W KÓRNIKU.
Awers: Wizerunek orła ustalony dla godła Rzeczypospolitej Polskiej, ujęty w kole z lilijkami. Po bokach orła oznaczenie roku emisji: 19-98. W otoku napis: RZECZPOSPOLITA POLSKA ZŁ 20 ZŁ. Pod lewą łapą orła znak mennicy: m/w.
Projektant: Ewa Tyc-Karpińska / Ewa Olszewska-Borys
Zamek w Kórniku znajduje się w otoczeniu rozległego parku. Zamek został wzniesiony na fundamentach średniowiecznego zamku rycerskiego. Ten pierwotny zespół obronny powstał pod koniec XIV wieku na polecenie Wyszoty, brata poznańskiego biskupa Mikołaja. Fortyfikacja ta miała postać nieregularnego czworoboku zbudowanego z cegieł, otoczonego fosą i umieszczonego na ziemnym kopcu. Obiekt ten składał się z wieży głównej ( o średnicy ok. 8 metrów) i dwukondygnacyjnego budynku mieszkalnego. Od strony północnej wjazdu do zamku strzegł czworoboczny budynek bramny.
Pierwsza potwierdzona informacja o istniejącej w Kórniku warowni pochodzi z 1426 roku. Źródłem ją potwierdzającym jest umowa zawarta pomiędzy ówczesnym właścicielem grodu, Mikołajem Górką a poznańskim budowniczym Mikołajem. Na mocy tej ustawy budowniczy miał powiększyć istniejącą budowlę oraz zwiększyć jej możliwości obronne. Wewnątrz murów obwodowych powstały wówczas dwa trójkondygnacyjne domy mieszkalne, do których dołączyły dwa alkierze. Prawdopodobnie wtedy powstał także most zwodzony. Kolejna modernizacja miała miejsce w XVI wieku, a dokonał jej wojewoda poznański Stanisław Górka, który stał się właścicielem Kórnika w roku 1552. Dokonał on połączenia istniejących budynków w trzykondygnacyjną siedzibę godną największych magnatów tamtego okresu.
Prace budowlane ukończono w 1574 roku, po czym zamek gościł Henryka Walezego, będącego wówczas w trakcie podróży do Krakowa, gdzie miał zostać koronowany na króla Polski. Po śmierci Górki w 1592 roku Kórnik stał się własnością jego siostrzeńców Nałęczów Czarnkowskich, a w okresie 1610-76 należał do Grzymalitów Grudzińskich. W 1623 roku, za sprawą, należącego do tego rodu Adama Sędziwoja, wojewody łęczyckiego i bliskiego współpracownika króla, na zamku ponownie zagościł władca kraju, Zygmunt III. Świadczy to o tym, że rezydencja cieszyła się wówczas dobrą renomą. Z czasem jednak jej prestiż i znaczenie podupadły – XVII wiek nie był bowiem okresem dobrym dla Polski w ogóle. Zamek ucierpiał w sposób szczególnie dotkliwy w trakcie Potopu z lat 1655-1660, kiedy to stacjonowały w nim wojska sojuszników Szwecji. Los zamku zmienił się na lepsze po 1676 roku, kiedy to rezydencja przeszła w ręce rodu Działyńskich.
Należy wyróżnić zwłaszcza gospodarowanie przez Teofilę Szołdrską-Potulicką, która sprowadziła do Kórnika osadników, odnawiając także prestiż zamku. Za jej czasów powstały frontowe ryzality z kopulastymi dachami i flankowany, ozdobny szczyt. Ponadto po bokach dziedzińca wzniesiono dwie oficyny, podkreślające nowy, barokowy styl zamku. Znajdujący się nieopodal rezydencji ogród włoski przekształcono na ogród, w modnym wówczas, stylu francuskim. Teofila zmarła w 1790 roku, pozostawiając zamek w świetnym stanie i w świetnym stylu. Koniec XVIII i początek XIX wieku to jednak kolejny gorszy okres dla tej rezydencji. W latach 1811-1817 zamek został wydzierżawiony na potrzeby wojskowych magazynów. W połowie następnej dekady zamek doczekał się podstawowych prac konserwatorskich, po czym w 1826 roku zamieszkał w nim Tytus Działyński. Zafascynowany historią swojego rodu postanowił odnowić rezydencję w stylu neogotyckim, połączonym z dawną tradycją budowli – Tytus chciał bowiem wskrzesić zbrojownię, a pomieszczeni biblioteczne ozdobić herbami wielkich rodów. Nowy właściciel zwrócił się do dwóch włoskich architektów Antoniego Corraziego i Henryka Marconiego. W 1817 roku powstały pierwsze ich plany, które nie przypadły do gustu zleceniodawcy.
W 1828 roku Działyński zwrócił się więc do berlińskiego architekta Karola Schinkla, który stworzył surową, bardziej zamkową wizję rezydencji. Przygotowania do budowy przerwał jednak wybuch powstania listopadowego, w którym Działyński wziął udział. Po upadku powstania został skazany a jego majątek przejęły władze zaborcze. Tytus uniknął jednak więzienia, najpierw przebywał za granicą a potem krył się w mniejszych włościach swojej rodziny. Gdy sytuacja polityczna się ustabilizowała, a jego wyrok został anulowany, Działyński wystąpił o zwrot majątku. Wygrał przed sądem a w 1843 roku mógł wreszcie przystąpić do budowy. Po przebudowie zamek utracił swój barokowy styl na rzecz romantycznego stylu angielskiego gotyku. Działyński nie przyjął co prawda żadnego z przedstawionych mu projektów, ale niewątpliwie w dużej mierze oparł się na projekcie Schinkla. Po dokonanej przez niego przebudowie zamek podwyższono i zwieńczony krenelażem. W jego bryłę wkomponowano loggie, wieżyczki i wykusze. Nad wszystkim górowała zaś wieża zwieńczona wieżyczką. Zapoczątkowaną przez Tytusa budowę kontynuował jego syn Jan Kanty Działyński. Jednak wziął, tak jak ojciec, udział w narodowym powstaniu (styczniowym), za co został skazany na śmierć. Po dziesięciu latach wyrok unieważniono, ale Jan był już wtedy w stanie, także pod względem finansowym, sprostać wyzwaniu, które postawiła przed nim spuścizna po ojcu.
Dokończenia dzieła Tytusa podjął się w 1880 roku Władysław Zamoyski, spadkobierca i siostrzeniec Jana Działyńskiego. W 1924, tuż przed śmiercią, Zamoyski przekazał na własność narodowi polskiemu wszystkie swoje dobra, w tym wypełniony dziełami sztuki zamek wraz ze wspaniałą bibliotekę. W 1925 roku obiekt przeznaczono na muzeum, choć aż do 1937 roku mieszkała w nim siostra Władysława. Podczas II wojny światowej zamek służył Niemcom za magazyn dla dzieł sztuki i innych dóbr skradzionych z Poznania. Zamek nie był jednak przeznaczony na magazyn, dlatego też niemiecka działalność „kolekcjonerska” uszkodziła stropy budynku. Jego stan dodatkowo pogorszyło obniżenie się wód gruntowych, które spowodowało butwienie tkwiących w fundamentach drewnianych pali, w wyniku czego mury zamku zaczęły osiadać. U schyłku wojny Niemcy, jak to mieli wtedy w zwyczaju, wywieźli z zamku większość eksponatów. To czego nie udało im się zabrać zwyczajnie zniszczyli.
Obecnie zamek w Kórniku zachwyca wspaniale zachowanymi XIX-wiecznymi wnętrzami, pełnymi niezwykłych pamiątek historycznych, rzeźb, malowideł, militariów, zbiorów etnograficznych (Władysława Zamoyskiego) i wielu innych, fascynujących przedmiotów. Udostępnione dla zwiedzających sale zamkowe zajmują dwie, pokryte zabytkową posadzką kondygnacje. Zwiedzający powinni odwiedzić, chociażby, pokój należący niegdyś do Władysława Zamoyskiego, w którym mieszkali także Tytus Działyński oraz jego syn Jan. W pokoju znajduje się gotycki ołtarzyk, wystawiony po śmierci Zamoyskiego, a także mahoniowe biurko Tytusa Działyńskiego. Na biurku tym sypiał ponoć Władysław Zamoyski, który przysiągł, że jeśli za jego życia Polska odzyska niepodległość, to on do końca życia będzie sypiał na twardym podłożu. Kolejnymi bezcennymi eksponatami są także szafa gdańska z wnętrzem intarsjowanym postaciami wojowników, pochodzący z XVIII stulecia globus, kolekcja obrazów oraz rzeźb. Olśniewająca jest także sama posadzka, wykonana z korzenia brzozy, mahoniu i orzecha, której wzór koresponduje z dywanem zawierającym herby Ogończyk i Jelita. Zamek w Kórniku jest obecnie uznany za zabytek klasy zerowej; będący kompilacją różnych wzorów uważany za jeden z najpiękniejszych polskich przykładów nowożytnej architektury neogotyckiej.
Super sklep.
Świetny produkt doskonałej jakości.