Rewers: monety: W centralnej części napis: 1918 wkomponowany w stylizowane promienie. Powyżej z prawej strony napis: 1998. U góry półkolem napis: 80 ROCZNICA ODZYSKANIA NIEPODLEGŁOŚCI.
Awers monety: W centralnej części wizerunek orła ustalony dla godła Rzeczypospolitej Polskiej na tle stylizowanych promieni. Poniżej oznaczenie roku emisji: 1998. U góry półkolem napis: RZECZPOSPOLITA POLSKA 10 ZŁ. Nad pazurem lewej łapy orła znak mennicy: m/w.
Projektant monety: Ewa Tyc-Karpińska
Państwo polskie zostało wymazane z mapy Europy w wyniku zaborów. Liczne powstania, choć bohaterskie, nie pomogły jednak w odzyskaniu niepodległości.
Okazją dla Polaków na samodzielność polityczną stał się dopiero konflikt o światowym zasięgu, który zajął uwagę i środki zaborców. Wojna spowodowała bowiem chaos w całej Europie i szansę na nowe rozdanie. Po jej zakończeniu dokonano rozbrojenia wycofujących się i pokonanych niemieckich oddziałów. Z drugiej jednak strony, zaczęły się konflikty polityczne między Polakami.
Sytuację uspokoiło proklamowanie, w nocy z szóstego na siódmego listopada 1918 roku, Tymczasowego Rządu Ludowego Republiki Polskiej, 6-7 listopada 1918 r. Przełomem było z kolei przybycie do Warszawy Piłsudskiego (10 listopada 1918r.), którego mianowano naczelnym dowódcą wojska polskiego. Politycy doszli do porozumienia z emigracyjnym rządem Dmowskiego, dzięki czemu utworzono rząd Jędrzeja Moraczewskiego. Dwudziestego drugiego listopada, nowy premier wydał dekret mianujący Piłsudskiego Tymczasowym Naczelnikiem Państwa. Skupienie władzy w jednym ręku ustabilizowało sytuację, będąc w zasadzie uzyskaniem niepodległości, co potwierdzono następnie w walkach na Ukrainie i w wojnie z bolszewikami.
Szczególnie istotne, a na pewno najbardziej znane i utrwalone w polskiej mitologii niepodległościowej, były działania na froncie wschodnim. Walki na wschodniej granicy zaczęły się wraz z wycofywaniem się wojsk niemieckich. Już 1 Listopada 1918 r. doszło do walk
z Ukraińcami, które objęły Lwów oraz Galicję. Starcia między wojskami polskimi a radzieckimi trwały od grudnia 1918 r. Spowodowane były polityką Piłsudskiego, który pragnął utworzyć możliwie najszerszą strefę oddzielającą Polskę od ZSRR.
W kwietniu 1920 r. Polacy przeprowadzili ofensywę na Ukrainie, co spotkało się z miażdżącym kontratakiem ze strony Rosjan.
Armia Czerwona pod dowództwem marszałka Tuchaczewskiego stanęła na obrzeżach Warszawy. Na nasze szczęście, w sierpniu doszło do osławionego "Cudu nad Wisłą". Współcześnie historycy twierdzą, że w rzeczywistości Tuchaczewski nie miał wielkich szans na zdobycie Warszawy. Z jednej strony, Polskie wojska były dobrze wyszkolone i walczyły na swoim terenie, a ponadto wszyscy mieli świadomość i motywacją z faktu, że bronią stolicy państwa. Z drugiej strony, zaopatrzenie Armii Czerwonej było rozciągnięte na długim froncie, a jej dowodzący nie dysponował liczbą żołnierzy, która pozwalała na zabezpieczenie skrzydeł. Wszystko to, rzecz jasna, nie umniejsza bohaterskiej postawy polskich oddziałów, w tym dowodzonych przez generała Franciszka Latinika, które odpierały kolejne fale szturmujących Czerwonoarmistów. Dzięki temu możliwe było kontruderzenie na słabsze skrzydła bolszewików.
Generała Sikorski dysponował siłami trzykrotnie mniejszymi od tych, które stały po stronie bolszewików. Na pewnym etapie walk Sowieci podjęli atak na całym odcinku walk, ale nie udało im się uzyskać przewagi. Szesnastego sierpnia miało miejsce uderzenie znad Wieprza, a dzięki przełamaniu sowieckiego frontu Polakom udało się wyjść na tyły armii Tuchaczewskiego, co zmusiło go do odwrotu. Zawieszenie broni podpisano 8 października 1920 r. Wschodnią granicę Polski zapewnił pokój w Rydze podpisany w marcu 1921 roku.
Polskie granice po I wojnie kształtowały się w burzliwych i dramatycznych okolicznościach. Niestety, nie okazały się trwałe, ponieważ nie mogły takimi pozostać. Na horyzoncie rysowała się już bowiem druga wojna, który miała zmienić oblicze całego świata.
Źródło: Kronika Polski, Podręcznik do historii dla szkół średnich.
Super sklep.
Świetny produkt doskonałej jakości.